Boczek wędzony na trzy sposoby


Składniki:

  • 3 kawałki boczku surowego
  • przyprawa curry
  • czosnek niedźwiedzi suszony
  • majeranek suszony
  • łyżka jodowanej soli spożywczej*
  • łyżka peklosoli*


  • Przygotowanie:
    Każdy z kawałków boczku przemyć pod bieżącą wodą. Wytrzeć do sucha ręcznikami papierowymi. Sól wymieszać (jodowaną z peklosolą, w proporcji 1:1) i posolić każdą powierzchnię, tak jakbyśmy solili solniczką. Nie przesadzajmy, soli nam wystarczy. Nie musimy zużyć całej mieszanki. Następnie należy mięsiwku zapewnić odrobinę masażu, by mieć pewność, że sól jest już wszędzie. Jest to tzw. peklowanie na sucho. I teraz jeden kawałek boczku obtaczamy w majeranku i czosnku niedźwiedzim. Drugi obsypujemy curry. A trzeci pozostawiamy tylko posolony. Odstawiamy do lodówy na noc. Jako, że u mnie są małe kawałki, to 12 h zupełnie wystarcza. Tym sposobem będziemy mieli trzy smaki za jednym wędzeniem.

    Wędzenie:
    30 minut w temp. 60 stopni bez dymu
    2-3 godziny w temp. 55 stopni z dymem (zależy od wielkości - do upragnionego koloru)

    Parzenie w wodzie bez przypraw, aż do momentu aż temperatura wewnątrz mięsa osiągnie 75 stopni. Należy uważać, by nie przekroczyć 80 stopni.





    *Info dla perfekcjonistów: Łyżka, to inaczej 15g. Tutaj chodzi o proporcję soli.

    4 komentarze:

    1. *Info dla perfekcjonistów: Łyżka, to inaczej 15g. Tutaj chodzi o proporcję soli.

      spoko,to jeszcze podajcie przelicznik na ,,kawałek boczku"

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. I może jeszcze przeliczać zawartość cukru w cukrze? "ojj...oczko mu się odlepiło. Temu misiu."

        Usuń
    2. Przy peklowaniu na sucho soli dajemy 21 do 25 g/kg 21g mało słone 25g słone. Przy okazji można dodać zół i przypraw w/g gustu, I to jest perfekcja, a żadne oczko się nie odlepia prześmiewco

      OdpowiedzUsuń
    3. Czy przed wędzeniem płuczemy z soli?

      OdpowiedzUsuń

    Dziękuję za odwiedziny. Znajdziesz mnie także na portalach społecznościowych takich jak: Facebook czy Instagram. Bądźmy w kontakcie! Z kulinarnym pozdrowieniem - Ostoja Lasu.